Niektórzy kojarzą, kto to jest, niektórzy nie, więc przypomnę: To amerykański brytyjsko-kanadyjski pisarz, bloger, dziennikarz, prowadzi bloga Boing Boint, działa na rzecz ruchu wolnej kultury, sprzeciwia się absurdom własności intelektualnej i wizji państwa orwellowskiego, jaki władza (zarówno w ju es ej, jak i w naszym grajdołku), chce nam zafundować. Cory wspiera m.in EFF (fundacja broniąca praw normalnych ludzi w cyber-dżungli gdzie zwykle wygrywają silniejsi – rządy i korporacje), podobno bloguje siedząc w balonie, w googlach i w pelerynie, gdzieś wysoko w blogosferze, nad chmurką tagów. Tak przynajmniej będą o nim sądzić w przyszłości:

XKCD, blogofaire, Cory Doctorow

Antysystemowe podejście Cory’ego zaowocowało powstaniem kilku książek wydanych na licencji Creative Commons (By-NC-SA), które można pobrać z internetu, przeczytać, podesłać znajomemu i wstawić na barbarzyńskiego chomika, bez ryzyka, że smutni panowie z NSA BSA zapukają nam do drzwi, zarzucając nam łupienie żeglarzy na oceanach.

No dobra, ale dlaczego o nim piszę? Bo jego książka, Little Brother, została uznana za zbyt rewolucyjną i została wycofana z programu szkolnego w jednej ze szkół na Florydzie. Przewrotne, rewolucjonistyczne herezje Corego oburzyły dyrekcję szkoły, która zabroniła przerabiania tej oto plugawej książki. O czym opowiada ta książka? O nastolatkach, którzy buntują się przeciwko opresyjnemu systemowi, kwestionują autorytety, a niektórzy rodzice mogliby się poczuć zaniepokojeni, gdyby szkoła przerabiała takie obrazoburcze treści…

Nie chcę rozwodzić się nad dojrzałością emocjonalną tych rodziców, ani autocenzurą władz szkolnych, ale coraz bardziej przekonuję się, że teza o tym, że wolność słowa, myśli, a także skrajne i rewolucyjne poglądy mają ważne miejsce w USA i nic nie powinno być sztucznie uciszane – to bajka dla grzecznych dzieci. Opór przeciwko opresyjnemu systemowi mógłby zaszkodzić rozwojowi młodych ludzi, nie to co pochody nazistów organizowane przez Bractwo Aryjskie. Przecież, gdyby ograniczono prawo nazistów, to byłaby cenzura…

Cory Doctorow wierzy jednak, że uda mu się trafić do rozsądku władz szkolnych, a młode umysły będą miały okazję zapoznać się z jego twórczością i wartościami które on promuje. Myślę, że byłoby inaczej gdyby Cory wspierał wielki biznes, gloryfikował tzw krwiożerczy kapitał i łechtał punkty erogenne takich firm jak WB, Disney, czy chociaż którejś firmie sprzedającej gwarancje wniebowstąpienia i życia wiecznego… Ale to już tylko moje domysły. Co główny zainteresowany mówi o całej sprawie?

„The right way to address controversial subjects is through discourse. Students and schools around the world have had fruitful discussions that started with Little Brother. I think that the students of Pensacola, Florida are every bit as robust and intellectually capable as their peers in the hundreds of classrooms where I’ve presented the book – and, importantly, so do the professional educators in the school, who had prepared an excellent curriculum around the text, and had it signed off by the school administration. I hope the principal will reconsider and give the kids the chance for a school-wide conversation about these important subjects.”

Tymczasem, z obrazobórczą herezją można się zapoznać ściągając je z sieci:

wersje oficjalne: Plain txt  HTML file PDF file

wersje podprowadzone, przygotowane przez fanów:
* ePub: EPUB file

* eReader/Palm: .PDB file

* FBReader: FB2 file 

Kindle (.mobi)Link 

Więcej tego tutaj: http://craphound.com/littlebrother/download/

Polecam 🙂

 

A przy okazji, polecam cykl komiksowy 1337 na XKCD: http://xkcd.com/341/