Zespół rozwijający WINE pracuje nad portem na Androida. Oznacza to, że użytkownicy urządzeń z robocikiem w logo dostaną niebawem możliwość uruchamiania windowsowych aplikacji.

To bardzo ciekawy news. Wine jako warstwa abstrakcji pomiędzy programami kompilowanymi pod windows i wykorzystującymi biblioteki windowsowe, a jądrem linuksa, jest potężnym narzędziem. Potrafi bez problemów uruchomić Photoshopa na linuksie i Ms Office. W niektórych przypadkach jest to nawet łatwiejsze niż na windowsie (ach te aktualizacje i zabezpieczenia antypirackie…). Jeśli konwersja wine na Androida (w znacznej większości używającego procesorów ARM a nie x86 spotykanego w PCtach) jest tak dobra, jak pierwowzór, to wkrótce Android będzie realną konkurencją nie tylko dla ekosystemu Apple’a, ale również dla ekosystemu Microsoftu. Będziemy mogli uruchamiać aplikacje pisane dla Windows XP i dla Windows Surface na tabletach i telefonach z Androidem!

Już dziś można spotkać laptopy których głównym systemem jest Android. To będzie ciekawe, uruchomić na takim komputerze pełen Office. Brak dostępu do programów komercyjnych (AutoCad, pakiet Adobe’iego, różne gry komputerowe) jest wymieniany jako problem Linuksa. Mamy Steam, prężnie rozwijające się wine, market Androida a także współpracę Canonical z Amazonem. Rozwój całego ekosystemy Linuksa będzie bardzo ciekawy.

Jeśli nie nastąpi jakieś niespodziewane przetasowanie na rynku, w najbliższych latach Linux (w tym: Android) będzie zdobywał użytkowników, zaś Microsoftowi będzie ich ubywać. Część z nich wybierze Apple’e ale znaczna część – linuksa. Twórcom oprogramowania łatwiej dostarczyć program na Windows (i Linux, dzięki wine), niż pisać jeszcze raz – na mac. Przykładowo TeamViewer na Linuksie pracuje dzięki wine właśnie. Niebawem okaże się, że Photoshopa CS2 (świetnie działa pod linuksem, btw) można uruchomić na Androidzie.

Wiecej na temat wine na androidzie można przeczytać na Phoronix, który jest źródłem newsa w Internecie. W skrócie: Uruchomienie programów z Windows jest możliwe, działa dość powolnie. Wydajność jest fatalna pewnie dlatego, że wykorzystano emulator Androida na Macu by emulować aplikacje Windowsowe. MBP->Android->Wine->Windows. Ciekawe, jak to by wyglądało gdyby uruchomić natywnie. Czekam na publiczne testy.