Byłem na konferencji dotyczącej rewolucyjnego produktu który ma zmienić komunikację z klientami w firmie. Firma zajmuje się szkoleniem, szef się zainteresował bo od dłuższego czasu kombinuje jak tanio i skutecznie prowadzić szkolenia na odległość. Konferencja była przeprowadzona w iście amerykańskim stylu, ze wszystkimi och i ach, z porywającą prezentacją multimedialną. Jako absolwent zarządzania i marketingu byłem zdziwiony jak skutecznie można zareklamować produkt, którym w zasadzie nie wiadomo co jest.
Pani prowadząca spotkanie przedstawiła narzędzie jako świetny wynalazek, coś co porywa tłumy, pozwala zarabiać mnóstwo pieniędzy. Tylko kawy nie robi. Dla podkreślenia autentyzmu wystąpiło amerykańskie małżeństwo które opisało jak z dnia na dzień dzięki bańce spekulacyjnej zostali z dwoma centami a po roku dorobili się siedmiocyfrowej sumy. American dream, normalnie. Ciekawostka, że mąż przemawiającej amerykanki był pośrednikiem w handlu nieruchomościami.
Za TalkFusion ponoć stoi korporacja zdobywająca laury i nagrody za przyjazność, certyfikaty, szmery bajery. Podpierana jest Forbesem, Foksem i innymi amerykańskimi nazwami, na których widok dostaję mdłości. Mniejsza o moje poglądy na republikanów i sprzyjające im media, prezentujący zrobili wszystko by porwać widownię, zachęcić i wzbudzić sympatię oraz podziw. Na prawdę, nie mam się do czego przyczepić. Siedząc na sali byłem skłonny uwierzyć że to jest coś przełomowego. Do czasu gdy zrozumiałem, że owy TalkFusion to nic innego jak dołączenie wideo do e-maila i system sprzdaży oparty na piramidzie finansowej.
Wideokorespondencję uważam za średni pomysł. W kilku mailach potrafię wymienić z rozmówcą więcej szczegółowych informacji niż w godzinę rozmowy. Próbowałem RAZ przeprowadzić rozmowę wideo z telefonu. By sprawdzić, czy da się dodzwonić w ten sposób na ajfona. (Nie da się, temat na inną notkę.) Wracając do tematu, napisanie tej notki zajmuje mi około godziny. A teraz ktoś chce bym przekazywał swoje myśli czy prowadził marketing za pomocą wideo. Myślę, że moja gęba nie jest tak interesująca by miliony ludzi na świecie chciały ją oglądać i nie ma to nic wspólnego z moją wrodzoną skromnością. Po prostu transmisja wideo się przydaje w bardzo niewielkim procencie przypadków.
Nie dowiedziałem się nic o tym, jak twórcy rozwiązują problem niezgodności przeglądarek i klientów poczty. Wideo w stareńkim outlooku? Albo w K9 na Androidzie? Srsly? Może na ajpadzie to wygląda fajnie, ale ja tego nie kupuję.
Zamiast tego dowiedziałem się, że jak sprzedam TalkFusion kolejnemu jeleniowi dostanę ileśtam dolarów za to. Jak on sprzeda, znowu dostanę za to pieniądze. I WOW! dostanę je na kartę kredytową w 3 minuty od transakcji, prosto z ju es ej. Zanim zdążę pójść do bankomatu. Cytat autentyczny.
Dowiedziałem się, że jest kilku szczęśliwców, taki top10, który zgarnia megaprowizje za jeleni którzy naciągają jeleni. Na którymś slajdzie nawet zostało to ładnie pokazane, jak wygląda ta piramida. Informacji o narzędziu które zebrani na konferencji mieli sprzedawać – zero. Tym większe zero, że całość brzmiała nie – jak szukanie handlowców, a jak sprzedawanie pomysłu na biznes. To znaczy zarabianie na wysyłaniu ludziom filmów mailem.
Dziękuję, postoję.
Przed napisaniem notki zrobiłem mały research. Dowiedziałem się, że Bob Reina, twórca TalkFusion zaczynał działalność chcąc stworzyć sobie pasywny dochód. Obejrzałem filmik o tym, jak dba o niechciane zwierzęta (http://www.youtube.com/watch?v=fBnVsOAjCTw). Aż przypomniał mi się nasz Marcin Plichta, sponsor Zoo i darczyńca Kościoła.
Trochę linków które warto obejrzeć:
O TF jako usługa a nie jako piramida http://digital-domination.blogspot.com/2011/05/is-talk-fusion-scam-warning.html
Fejsbukowa strona dotyczaca oszustw tej firmy: http://www.facebook.com/pages/Talk-Fusion-Scam-and-Fraud/
Historie ludzi którzy się nacięli na TF: http://www.ripoffreport.com/directory/Talk-Fusion.aspx
Forbes o TF: http://www.forbes.com/sites/quickerbettertech/2010/11/10/talk-really-can-be-cheap/
Obiektywny opis czym jest TF: http://mlmblog.net/site/2011/04/talk-fusion-scam.html
Może jestem przewrażliwiony i mam zamknięty umysł na komercyjne rozwiązania, nie ufam takim wynalazkom. Za 650USD napiszę analogiczne rozwiązanie które pozwala wysyłać wideo-wiadomości, otagować je logiem firmy, rozsyłać mailem i autoresponderem i gratis podepnę Analytics albo Piwik. I przekażę prawa do kodu źródłowego. Nie opowiem łzawej historyjki o american dream, o tym jak z biedaka stać się milionerem. Zachowam to dla mojego psychoterapeuty, jak się kiedyś wybiorę. Nie mam potrzeby kreowania wizerunku i firmowania swoim nazwiskiem piramidy finansowej czy kiepskiego produktu. Ani tym bardziej nie chcę naciągać jeleni. Wiem, jak na absolwenta zarządzania i marketingu jestem dziwny. Ot taki mój urok.
Talk Fusion szczerze odradzam. Wystarczy naciągania przez Amber Gold czy Amway. Szkoda pieniędzy i straconego czasu.