Ledwo pozbieralem się po awarii dysku twardego, to zdechł mi laptop.

kawa z dyskiem

Dysk twardy jak ser szwajcarski, dziura obok dziury, bad sector na bad sectorze. Czytałem że „bad blocks are often social” ale nie sądziłem, że aż tak bardzo. Log skanera miał prawie 2mb, a kontroler odmówił relokowania uszkodzonych bloków. Poddałem się, na 2.5″ dysku stawiam kubek kawy z mlekiem.

W weekend padł mój laptop. Coś na mobo zdechło. Po diodach i stronie HP odczytałem że awaria BIOSu. Później laptop zaczął sygnalizować, że to uszkodzenie CPU. Jest w serwisie, odbiór za tydzień.

uwaga, notka zawiera lokowanie produktu

Sprawdziło się stare powiedzenie że ludzie dzielą się na tych, co robią backupy i tych co dopiero będą je robić. Wyciągnąłem też wnioski z ostatniej lekcji odzyskiwania danych. Pliki z pracy i niedokonczona magisterka są na Dropbox i live mesh, supernatural i xfiles na The Pirate Bay a poczta na Gmail. Trzeba tylko pościągać jeszcze raz. Nerwów i kasy na naprawę – mimo wszystko – szkoda.