Pracowałem kiedyś w pewnej firmie, gdzie zajmowałem się zmuszaniem komputerów do zrobienia tego, czego zwykle robić nie chciały po nakrzyczeniu przez pracownika obsługi. Skorygowanie wifi, zapis dokumentu do formatu innego niż .od_
na komputerze z open office’m , antywir, ot takie proste rzeczy. Uruchoniłem któregoś dnia komputer z sekretarki i system MS Windows (R) zapytał się mnie o hasło. Pierwszy strzał haslo nie wypalił. Jednak komputer grzecznie wyświetlił podpowiedź: hasłem było imię córki pani sekretarki. Komputer wyświetlił to konkretne imię. Pasowało oczywiście.
Przypomniała mi się dziś ta sytuacja, gdy jakiś klawisz omsknął się na klawiaturze podczas wpisywania hasła, a MS Windows 7 (R) wyświetlił podpowiedź do hasła no chyba kpisz!
Przypomniała mi się sytuacja z podpowiedzią na komputerze pani sekretarki w pewnej firmie, zastanowiło mnie też, czemu system proponuje, a czasem zmusza (jak win7) do ustawienia podpowiedzi do hasła? Zresztą, co tam miałem wstawić innego niż drwinę? Podpowiedź do hasła składającego się z znaku przestankowego, znaku znad cyferek, z samych cyferek, literek, małych, dużych, generowanych losowo, o długości 11 znaków? A może miałem całe to hasło wpisać, aby osoba łamiąca używająca komputera za moją zgodą, a pod moją nieobecność, miała mniej problemów? Niedoczekanie ich!
Gdybym chciał, żeby ktoś używał mojego komputera, ustawiłbym mu osobne konto użytkownika i osobne hasło. Podpowiedź? No chyba kpisz, drogi microsofcie!